05.06.2008 09:38
Czy elektrowstrząsy leczą?
Dosłownie codziennie riderzy spotykają się z irytującymi przestrogami. Ileż w końcu można tego słuchać? O ile w przypadku ciągle ujadających bliskich można temu jakoś przeciwdziałać np. słuchając muzyki, ewentualnie obmyślając plan Co i ile dziś wypiję... o tyle nachalnych reklam w przerwie Ligi Mistrzów już nie da się zdzierżyć!!!! Piwo w dłoni, golonka na talerzu, gorąca dziewczyna obok, a tu nas molestują reklamami...
http://www.smog.pl/wideo/17742/makabryczna_rek lama_pisma_dla_motocyklistow/
Uwaga! Materiał Wideo może być nieodpowiedni dla widzów o słabych nerwach...
Jak daleko mogą
posunąć się reklamodawcy, aby zaistnieć na rynku? Czy
rzeczywiście efekt oczekiwany zbieżny jest z efektem osiągniętym?
Z jednej strony motocykliści-internauci przyzwyczaili się do
widoku krwi. Sieć pełna jest zdjęć z wypadków. Na początku
klikamy, oglądamy - To odrażające! To okropne! Za każdym kolejnym
razem brutalne zdjęcia czy materiały filmowe coraz mniej nas
zaskakują... Prezentowana wyżej reklama miała zachęcić do zakupu
pisma motocyklowego. W moim odczuciu jest właśnie odwrotnie.
Reklama zniechęca zarówno do pisma jak i do szeroko
pojętego motocyklizmu w ogóle... no i jeszcze przerażona
dziewczyna, która przed chwilą była gorąca... oby mniej
takich reklam.
Komentarze : 1
Nie udało mi się obejrzeć zamieszczonego filmu do końca. Nie wiem jak emisja reklamy przełożyła się na sprzedaż czy też rozpoznawalność tego czasopisma jednak autor reklamy zrealizował w jakiś tam sposób swój cel przyciągając uwagę ludzi. Oby jednak reklam o takiej zawartości było jak najmniej...
Ps. Reklama, które mnie urzekła:
http://pl.youtube.com/watch?v=NeaWOlUhrGY
Kategorie
- Biznes i rynek (2)
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (2)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)