04.06.2008 22:17
Ryzyko, adrenalina, zabawa...
Nigdy nie sądziłem, że nadejdzie ten dzień. A jednak! W ostatnim numerze Polityki pojawił się artykuł dotyczący autorytetów świata sportów ekstremalnych. Wypadki owszem zdarzają się, całkiem często, zarówno żółtodziobom, jak i profesjonalnym riderom. Właściwie w artykule nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że autor artykułu powołał się na wypowiedź z naszego forum. Skalpel pisze - "Ja pragnę, żeby ludzie tacy jak ty nie wchodzili na Ścigacz.pl". Cytat ten zbulwersował miliony czytelników. W końcu wszyscy z nas jeździmy po mieście najwyżej 55km/h...
Zapraszam do lektury:
http://img127.imageshack.us/img127/7160/page1ht8.j pg
http://img355.imageshack.us/img355/121/page2zh8.jpg
< p>http://img379.imageshack.us/img379/454/page3ce5.jpgTo, że giną amatorzy właściwie nie dziwi. Szarżują, nie doceniają ryzyka. Ale zawodowcy? Wyczynowi kierowcy, piloci, motocykliści. Co ich pcha poza granicę rozsądku?
Kiedyś pewien bardzo mądry człowiek odpowiedział na to pytanie...
http://filmy.scigacz.pl/motor
Kategorie
- Biznes i rynek (2)
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (2)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)